czwartek, 24 listopada 2011

Oczekuję Ciebie Panie


Lektura Objawienia św. Jana za mną. Pierwsza, na pewno nie ostatnia.
To obecnie moje ulubione miejsce, do którego z ochotą zaglądam.
Bóg otworzył moje oczy zamieniając to co, wydawało się być, straszne w przyjemne.

Wielu będzie to badać i wzrośnie poznanie.
Dan. 12,4

Mam świadomość, że żyję już w ostatecznych czasach.
Choć być może wokół jest cicho i spokojnie.
Nie ma wielkich znaków świadczących o końcu świata.
Ale te malutkie, z pozoru nic nie znaczące sygnały, powodują że zapala się czerwona lampka.

Dlatego tak bardzo potrzebne mi czułe na Boże Słowo serce, gotowe do przyjęcia proroczego przesłania.

Dzisiejsze rozważanie przypowieści o dziesięciu pannach utrwala mnie w przekonaniu, że nie mogę sobie pozwolić na drzemkę.
Jeśli nie będę szukać oblicza Bożego – nie będę gotowy na spotkanie z nim.
Koniecznym jest ciągłe gromadzenie oliwy – poświęcanie czasu dla swego ducha – więcej i więcej.

Zewlec z siebie starego człowieka – to zadanie pierwszej potrzeby, zadanie którego chcę się podejmować nieustannie.

Panie!
Nie chcę byś mnie zastał nieprzygotowanego i śpiącego.
Chcę nabyć u Ciebie złota, którym będę mógł się wzbogacać gotując się na Twe przyjście.

„Ponieważ mówisz: Bogaty jestem i wzbogaciłem się, i niczego nie potrzebuję,
A nie wiesz, żeś pożałowania godzien nędzarz i biedak, ślepy i goły,

Radzę ci, abyś nabył u mnie złota w ogniu wypróbowanego,
Abyś się wzbogacił i przyodział szaty białe, aby nie wystąpiła na jaw haniebna nagość twoja,
Oraz maści, by nią namaścić oczy twoje, abyś przejrzał.”
Obj. 3, 17-18








Brak komentarzy: